Papież ma być świadkiem zmartwychwstania, tego Jezus oczekiwał od Piotra
Krzysztof Bronk - Watykan
Papież najważniejszym przywódcą religijnym
Bp Barron przyjechał do Rzymu, aby być świadkiem tego szczególnego okresu w historii Kościoła. W wywiadzie dla telewizji EWTN przyznaje, że rozumie zainteresowanie świata wyborem następcy Piotra i towarzyszące temu spekulacje, ponieważ papież jest najbardziej widocznym i najważniejszym przywódcą religijnym na świecie. Odgrywa ważną rolę polityczną i kulturową, bo Ewangelia ma też implikacje moralne. Konklawe jest zatem ważne nie tylko dla 1,4 mld katolików, ale dla wszystkich ludzi, przyciąga uwagę całego świata.
Uczeń Jezusa
Amerykański biskup zauważa, że trzeba jednak położyć nacisk na kwestie czysto religijne: na życie duchowe, Ewangelię, głoszenie Jezusa. Pierwszą rzeczą, na którą ja zwróciłbym uwagę, jest to, czy kandydat na papieża jest uczniem Jezusa, czy potrafi w przekonujący sposób głosić zmartwychwstanie. To jest zadaniem papieża, a tym samym źródłem jedności Kościoła – mówi bp Barron. Podkreśla, że kiedy Kościół kładzie nacisk na nadprzyrodzony wymiar wiary, to rozkwita i prosperuje. Paradoks polega na tym, że staje się wtedy bardziej skuteczny w świecie. Jego głos bardziej się liczy, jest czynnikiem zmian. Powinniśmy się skupić na Jezusie ukrzyżowanym i zmartwychwstałym, który daje zbawienie – podkreśla amerykański biskup.
Papież wg kard. Newmana
Bp Barron przypomniał też opinię św. Johna Henry’ego Newmana, angielskiego konwertyty z anglikanizmu i kardynała, który uważał, że głównym zadaniem papieża jest rozstrzyganie sporów. Biskup Rzymu nie musi angażować się we wszystko osobiście. Ma raczej pozwolić żyć Kościołowi i rozstrzygać spory.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.