Bp Varden: ocalenie świata w Chrystusie, stary Adam zmierza do zagłady
Krzysztof Bronk – Watykan
Potrzebujemy dobrej polityki, by sprostać dziedzictwu Kaina
Nowy przewodniczący Episkopatu nawiązał do rosyjskiej agresji na Ukrainę i izraelskiego oblężenia Strefy Gazy. Podkreślił, że wyrachowane wykorzystywanie własnej potęgi odurza, zaślepia i zatruwa. Generuje cykle nienawiści. „Jakże trudnym zadaniem jest dla nas naleganie na możliwość cnoty w polityce – tej delikatnej sztuce umożliwiającej produktywne współistnienie narodów, grup i jednostek, które żyją z dziedzictwem bratobójstwa Kaina. Kościół musi o tym mówić jasno, przede wszystkim musi dawać świadectwo cnoty i jej przemieniającej mocy” – podkreślił norweski biskup trapista.
Moc świętości
W tym kontekście przywołał jedne z ostatnich słów kard. Schustera, wyniesionego na ołtarze arcybiskupa Mediolanu. Kiedy w 1954 r. na łożu śmierci spotkał się ze swymi seminarzystami, powiedział: „Wydaje się, że ludzie nie dają się już przekonać naszym nauczaniem, ale w obecności świętości nadal wierzą, nadal klękają i modlą się”.
Najsilniejszy akcent Soboru
Bp Varden przypomniał, że wezwanie do świętości było najsilniejszym akcentem Soboru Watykańskiego II. „Musi ono również pozostać w centrum naszej biskupiej posługi jako imperatyw skierowany przede wszystkim do nas samych, a następnie przekazywany ‘z autorytetem’ (Mt 7,29) innym” – dodał biskup Trondheim.
Życie straciło sens, a tym samym wartość
Zwrócił on również uwagę na przemiany, jakie dokonują się w zachodnim społeczeństwie. W ciągu jednego pokolenia osiągnęło ono w zawrotnym tempie milczące porozumienie, że wszelkie zbiorowe poszukiwanie sensu jest sprawą przegraną. Konsekwencje tego procesu dotykają naszego życia osobistego z niepokojącą konkretnością – powiedział przewodniczący nordyckiego Episkopatu. Zanik przekonania, że życie ma sens, a zatem zasługuje na szacunek, osłabia nasze poczucie, że życie, zwłaszcza życie osób szczególnie wrażliwych, musi być chronione.
Katolicy mają się do czego odwoływać
Bp Varden wskazał na szczególną odpowiedzialność katolików w aktualnej sytuacji. „Jako katolicy jesteśmy dobrze przygotowani do obecnych zmagań. Dysponujemy przekonującym, pięknym językiem, którym możemy mówić o życiu zarówno jako o zmaganiu, jak i radości. Nasza wiara w Ciało Chrystusa pozwala nam spojrzeć na nasze własne ciało w sposób jednocześnie wzniosły i realistyczny. Nasze doświadczenie komunii pokazuje nam, czym społeczeństwo może się stać. Musimy po prostu nauczyć się postrzegać rzeczy takimi, jakimi są i jakimi mogą się stać” – powiedział przewodniczący Episkopatu Krajów Nordyckich na jesiennej sesji plenarnej.
Dziękujemy, że przeczytałaś/eś ten artykuł. Jeśli chcesz być na bieżąco zapraszamy do zapisania się na newsletter klikając tutaj.